Jestem Rosjaninem i pochodzę z Władywostoku, wspaniałego miasta na Dalekim Wschodzie Rosji. Tak się stało w moim życiu, że po ukończeniu uniwersytetu w Ojczyźnie na studia doktoranckie przyjechałem do Wrocławia. Teraz, patrząc na to z perspektywy czasu, można powiedzieć, że było to trochę ryzykowne przedsięwzięcie, bo jechałem do nieznanego kraju, bez żadnych znajomych, umiejąc tylko kilka słów po polsku. Ale dzięki pomocy i życzliwości dobrych ludzi wyszło mi to na dobrze, były to bardzo ciekawe czasy i ważna szkoła życia. Poznałem mnóstwo ludzi, byłem w wielu ciekawych miejscach, sukcesywnie ukończyłem studia i obroniłem doktorat. Spędziłem w Polsce ponad cztery lata i bardzo mile wspominam tamten okres.

Przez lata studiów w Polsce miałem mnóstwo okazji zwiedzania różnych części kraju. Jeździłem też do innych krajów Europy, bo wszystko było bardzo blisko siebie, w porównaniu z Rosją. Do Pragi z Wrocławia miałem zaledwie 6 godzin pociągiem i nawet do Paryżu tylko jedną noc autobusem. Pomagała też praca naukowa, bo w naszym zawodzie od czasu do czasu trzeba jeździć na konferencji. Rzecz naturalna, dużo podróżowałem i zawsze przywoziłem z tych wypraw mnóstwo zdjęć.